*jak by co to kot*
Gdy Twoje broken hart jest poskladane w hart :)
Dom to nie miejsce lecz stan.
Tak wlasnie.
Tak bylo.
"To jest dh *jak chcesz zeby na Ciebie mowili?* ktora prawdopodobnie zostanie z nami na dluzej"
Taaaaak. !
"A mam Cie mianowac w rozkazie ?"
"Nie no daj spokoj"
"Dobra nastepnym razem"
Zmarznieta....ale szczesliwa :) a chyba o to w zyciu chodzi.
Poczucie przynaleznosci jest wazne.
Jest przyjemnym uczuciem.
Gdy czujesz ze jestes wlasnie tam. Tam gdzie powinnas. Tam gdzie Twoje serce. Tam gdzie niesiesz pomoc innym. Tam gdzie po prostu Cie potrzebuja. :)
Kisskiss/bangbang