ona...
właśnie...
bez niej, jak bez uśmiechu
niebo pochmurnieje...
i słońce tak wolno jakby wstaje...
dzień...
w dzień dużo się dzieje, i ludzi pełno przed oczami, ale nie ma jej...
nie ma przed oczami, ale gdzieś jest, daleko? tak ale i blisko też, gdzie? tu w środku wszędzie...
noc...
w nocy gdy tylko przy mnie jest, nie jest mi zimno, ale nie ma jej...
nie ma przy mnie, ale jest we mnie...
chłód jakiś wieje z przestrzeni i tak mysle, jaka ona wielka i jak wiele nas teraz dzieli, a dzieli?w środku wciąż ciepło jest, gdy ona w środku....więc jak dzieli?
gdy wciąż to czuję
a potem?
juz jasne wszystko, to na zewnątrz inne jest, ważne to co w środku, a tam uczucie szaleje, jakie?nie pytaj bo i tak nie umiałbym tego określić,nie ma słów takich.... ludzie nie nadażaja za tym,dają się pochłonąć aż wgłąb serca, ja się dałęm, i żyję, żyję i nigdy nie żyło mi się lepiej
tak! bo tak jest, kiedy nawet kocham to już za mało...
[...i więcej!... ]