No i sie nacieszyłam. Nie trwało to dlugo...?
Chociaż ja tam nie wiem, co jest grane do końca, chyba nie było momentu w którym czułam sie na tyle pewnie by stwierdzieć " tak , to jest to"
Nie to nie jest to, widze w nim same wady. Wiec czemu jest mi tak bliski?
znamy sie tylko z dotyku...
więc chyba dlatego, słowa są zbędne a ja chce znów wylądować w jego ramionach na całą noc i żeby nic nie mówił, jak zawsze. Nikt nie bedzie nic wiedział. Chyba tak najlepiej bo słowa łamią ciszę, są zbędne. Eh... niech to szlag!
Czas nie ma czasu i nie będzie na nas czekal.
Na sen lubie dotyk Twoich rąk