Nie licza sie pieniadze,liczy sie ciezka praca.
Ile od siebie dajesz, tyle do Ciebie wraca.
Pierwszy,drugi, trzeci raz cholernie boli.
Przy kazdym kolejnym moment slabosci jest coraz wiekszy, ale szybciej mija.
Zdajesz sobie sprawe, ze nic nie dzieje sie bez przyczyny.
Kazdego dnia ktos i cos kopie mnie w dupe.
Przestalam upadac w dol, teraz kazdy kop sprawia ze wznosze sie jeszcze wyzej.
Mam przy sobie najwieksze szczescie, wszystko inne i tak juz dawno sie posypalo.