

Chciałabym wrócić do tamtych czasów, gdy jedynym problemem było czy twoja psiapsi będzie dziś w szkole i będziesz miała z kim siedzieć w ławce.
Dorosłe życie wypłukuje z marzeń, z siły do czegokolwiek.
Zabiera wszystkie kolory.
Zostawia czarną plamę.
I cholernie boli.