Ferie Ferie
Właśnie wróciłam z gór, było poprostu zajebiście. Zjeżdżałam ze stoku o długości 5 km. Na Słowacji. U nas nie ma takich gór. Na zdj od lewej: Ja, Piotruś i Łukasz. ;) W Zakopanem -30, masakra. Bęzyna w aucie zamarzła, HaHa.
Jak w drodze powrotnej zadzwoniłam do Kololki to mi powiedziała, że ten nasz macz, który miał być jutro jest dziś. A ja byłam tymczasem w Mławie. I weź tu dojedź! Ale dla chcącego nic trudnego. :-P Wygrałyśmy 59:37.
... A tu już koniec.