photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 23 MAJA 2013

A potem nie było już nic, jedynie ruiny lasu i dryfująca wolno z wiatrem chmura kurzu na horyzoncie. I siedząca na nierównym, omszałym kamieniu milowym czarna i obszarpana postać. Był to ten, którego niesłusznie się przeklina, który budzi lęk i trwogę, ale który jest jedynym przyjacielem nędzarza i najlepszym lekarzem śmiertelnie rannego.

Komentarze

heheszkyy240 ładnie ;* zapraszam ;)
23/05/2013 14:56:04
klaudiaesss Ładnie =]
Pozdrawiam i liczę na rewanżyk ^^
23/05/2013 14:51:48