Dzisiaj- Nasutów
i oczywiście kilka przygód:
przypał:
miałam wodę gazowaną, zachciało mi się pić wiedz otworzyłam ją i butelka wybuchła, 1/2 zawartości było na mnie i skończyło się mokrym dekoltem...
walka o własność:
Ja, Sagi i Aschlee95 siedziałyśmy sobie przy palenisku, jak jakiś chłopak tam wlazł to od razu my "to nasze pole"
poza tym on (wtajemniczeni wiedzą kto ;P) musiał patrzeć, spoglądać i się nawet uśmiechaćm ja próbowałam dac mu smile i udało mi sie tylko raz...
PLZ komentujcie jescze poprzednią fotkę...
ex comentario
"wiśniowy krem do przejścia z trzeskiem przez te drzwi"
"cherry cream to crashing through the doors"