i brnąc dalej w to w czym sie tkwi...
pożegnać sie ze zbędnymi złudzeniami...
w koncu cuda sie nie zdarzają, nie takie...
nie pozwalać sobie na chwile słabości..
nie wracać do tego co było, nie stwarzać sobie własnych wymarzonych wersji w glowie..
tylko zyc i cieszyc sie tym co jest...
czas skonczyc ze zludzeniami...
patrząc wstecz .. zmieniłam sie...
ale oczy pozostały te same..
a w nich ukryta ta mala naiwna i pogubiona dziewczynka...