święta, święta i zaraz po świętach,czuję się o jakieś 20 kilogramów cięższa, ale co mi tam, na ten czas można sobie odpuścić jakiekolwiek wyrzeczenia. plan na przyszłe dni jest taki, żeby wszystkiego ładnie się nauczyć na poprawę z biologii, zrobić stronę internetową i w zasadzie można poczuć się wolnym, bo już niedługo majówka :D