Siemanko
Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że ta nota miała mieć troszke inny charakter i miała być napisana za dnia, ale cóż- bezsenność (spalone plecy tak, że nie daje kutwa rady
)
Stali bywalcy tego mało poważnego bloga wiedzą, a raczej powinni wiedzieć, że goszczę tutaj po raz drugi (jaki zaszczyt mnie spotkał ). Nie będę się dziś rozpisywał o wydarzeniach ze swojego życia, bo zwyczajnie nie ma o czym pisać(tzn może i by było, ale to się nie nadaje deo publikacji
)
Ogólnie dzisiaj mamy piątek(wiem, że Ameryki nie odkryłem). Jeszcze tylko dziś do pracy i weekend. Szkoda tylko, że w szkole
Ale nic, zawsze coś się wymyśli. Kto może mieć bardziej rozbite pomysły niż ja (no fakt, Angela, ale to jest oczywiste). A co w planach na weekendowe wieczory? Standardowo- spanie. A co z tych planów wyjdzie- standardowo wielkie... nic ( z cenzurą
). Rozdzwonią się telefony i w słuchawce znajome dźwięki- Sokół? Wapno? Może Szubin? Dalej czarowanie pieniędzy i jazda
. Szkoda tylko, że standardowo- jak co weekend robię za kierowcę. Chyba odpocznę dopiero jak siostrzyczka zda prawko ( Angeliko tylko ja nie chce znowu wpaść z Tobą do rowu, ale nic- przynajmniej było śmniesznie), ale pewnie na to dłuuuugo poczekam.
Nie wiem czy ktoś z Was miał okazję jechać z Angelą samochodem? Jeśli taka okazja się nadarzy- proszę zażyć odpowiednią dawkę środków uspokajających. Musi ich być dosyć dużo, ale z umiarem aby nie przedawkować. Dlaczego? Otóż dlatego, że ta pani ma bardzo, bardzo ciężką nogę... A pamiętasz pierwszą lekcje?
-"Wciśnij sprzęgło, puść ręczny, jedyneczka i delikatny gaz"
-"No dobra, dobra, ale gdzie to wszystko jest?"
Za drugim razem było zdecydowanie lepiej. Trzecia lekcja i wizyta w rowie :D. O czwartej lepiej nie wspominać... Ale teraz już panna Angelisia śmiga swoją czerwoną Corsą (W której nawiasem mówiąc nie miałem okazji jeszcze siedzieć- niedopuszczalne!). Co prawda bez prawka i zdarza jej się jechać z do połowy zaciągniętym ręcznym, ale zawsze są już jakieś postępy
Dobra młoda, nie będę już Ci robił więcej przypału . Twoje inne wybryki opiszę następnym razem, a jest jeszcze co opisywać
.
Pozdrowienia dla:
-siostry (będzie dobrze i humor powróci Angeliko- ja Ci tym pomogę )
-całego otaczającego mnie debilówka
-no i oczywiście dla Was drodzy czytelnicy (zwłaszcza czytelniczki
)
Ema, do usłyszenia!