mod. Paula.
Dobrze, że mija czas. Dobrze, że na pewne rzeczy można spojrzeć z dystansem, z innej perspektywy, że można oderwać się od wspomnień, oczyścić umysł, uwolnić się od uprzedzeń i zacząć wszystko od zera. Bo można, prawda? Czas mija. Co do tego nikt nie ma wątpliwości. Może być błogosławieństwem i przekleństwem, obdarzycielem i złodziejem. Może uwalniać od wspomnień, albo zamknąć w klatce na cztery spusty i nie pozwolić na uwolnienie myśli. Czas jest motywatorem i czynnikiem odbierającym chęć do czegokolwiek. Jest abstrakcją, której nie powinno sie materializować. Czas to pieniądz. Czas, czas, czas, Czas nas ogranicza. Żyjemy ze świadomością czasu. Tylko dlaczego wrażliwa indywidualistka, artystka z innej epoki, która żyje w niewłaściwym świecie, ma się temu podporządkowywać? Bunt jest dobry, dopóki można coś zmienić. A ja nie chcę żyć według zegara. Chcę żyć słuchając jedynie bicia serca. I choć nie ubyło mi obowiązków, teraz mam więcej czasu dla siebie, dla moich chorych myśli, zmartwień, lęków i kompleksów. Karmie je swoim czasem i myślą, a one rosną i rodzierają od środka. Nie wiem, czy jest wyjście. Przecież nie można uciec przed samym sobą.
Jeżeli czas jest abstrakcyjny i przecieka przez palce, to również życie. Życie nas ogranicza. Możliwości są zbyt małe. Nie wiem, może jeszcze po prostu nie dorosłam i wciąż mam ograniczony umysł, który starannie selekcjonuje i przetwarza informacje. Ale nie tylko widzę świat, nie tylko go interpretuję, ale staram się go poczuć. I nijak mi to wychodzi.
DROGI MĘŻCZYZNO
POSTARAJ SIĘ BYĆ CZŁOWIEKIEM