Moj kochany sliczny rudzielec :*

Pamietam jak zobaczylem po raz pierwszy to zdjecie.. az w srodku cos mi sie zagotowalo...poczulem motylki... pomimo ze to tylko wspolene zdjecie..niby nic wyjatkowego wtedy.... ale poczulem sie jakos tak inaczej. Zaczynalem wtedy dostrzegac ze nie jestem sam..ze gdzies jest nadzieja...a pozniej jak sie okazalo milosc.

Tak bardzo wtedy sie nie znalismy..ale i tak mnie do Ciebie ciagnelo..ale tak sie balem...ze mnie nie polubisz...ze potraktujesz mnie jak kazda z ktora sie w zyciu styknalem... a tu cos takiego...

Z kazdej strony wtedy slyszalem opinie i glosy zeby sprobowac, a nie sluchalem tego glosu w srodku mnie ktory jak sie okazalo tak naprawde popychal mnie do Ciebie, czego w zupelnosci nie bylem na poczatku swiadom...

Trzeba bylo isc z Toba wtedy na te piwa, trzeba bylo wiecej rozmawiac na gg i spotkac sie i pojsc nas zakolczykowac (tak jak mialo byc w planach po jednej czesci ciala)..ale szczerze i tak nam wyszlo na dobre. Ty dopiero pozniej dowiedzialas sie jakim jestem glupkiem, a ja dopiero pozniej jak bardzo mi na Tobie zalezy...

Gdybym ja tylko wiedzial wtedy jak na mnie ostrzysz pazurki...i tak sie nie bal :D Pamietam to o co sie mnie pytalas, jak bardzo naciskalas a ja jak glupi pocilem sie ze strachu jak swinia..prosilem o rady nawet Chinskiego i jak sie okazalo dobrze radzil :D To co napisalem tak ciezko przechodzilo mi przez palce..to nie bylo mowione, ale i tak ciezej bylo mi to napisac niz kiedykolwiek cos wyznac oralnie... 'moje serce bije dla CIebie'....

'DLA CIEBIE'....

I tak dalej jest skarbie..po 7 miesiacach juz dalej czuje to samo. Kocham CIe tak bardzo, i juz z Toba chce byc do konca moich dni... albo przypadku kiedy bede warzywem i nie bedziesz juz chciala zmieniac mi pieluch :D Za kolejne miesiace i za zawsze teraz sie napije herbatki :) Moj sliczny rudzielcu....od poczatku czulem ze jestes rudzielcem i bedziesz moja...tylko tego nie wiedzialem ze to czuje :*:*:* KOCHAM:*:*