Eh, jeszcze jedno z Grzybowa. Lubię takie zdjęcia, pomiędzy przeszkodami jadąc parkur. Są takie mało ogarnięte ;) Pojechałam dzisiaj do stajni. No i wróciłam. Z resztą, żal mi klawiatury nawet. Wyczyściłam tylko Grubego, króry już właściwie nie jest 'moim' Grubym.
Nie miałam kiedy nic napisać. Stajnia, miasto, rower.... Tak leci, bo wakacje. Kurwa, co się dzieje. Śmiać się czy się płakać, jak to się mówi. Co to jest strach? Skąd się bierze? Z tego, że czegoś nie znamy? Niby tak może być, ale skoro czegoś nie znamy, to dlaczego się boimy? Nie moglibyśmy czuć czegoś innego? Same pytania. Nie mam odpowiedzi, więc dalsze wywody tracą sens. Bye.
'To czego się boisz jest najwięcej warte...'
Ciąg dalszy nastąpi(...)