bylo prawie 30 dni i się złamalam, odkad wrocilam z egiptu nie umiem sie wdrazyc w tok diety
tzn jem ciemne pieczywo, nie jem fast foodow, nie jem chipsow, czasem jakiegos cukierka jedynie ze slodyczy albo 2 kostki czekolady
ale zaczelam pic gazowane napoje, jesc WIECEJ (nie mowie ze gorzej tylko wiecej), coraz mniej warzyw i owocow a wiecej keczupu
musze przestac! przeciez lato sie zbliza, a ja zaczelam nawet rzadziej tu pisac
bo mi WSTYD. nie tyle co przed wami, bo przeciez tak naprawde wcale sie nie znamy i nie wytkniecie mi na ulicy
wstyd mi przed sama soba, bo wiem ze zle robie
moze jak zaczne cwiczyc bedzie lepiej? tak chociaz 100 brzuszkow dziennie + posladki z Mel B
moze ...
:( dobijające
jem zdecydowanie za duzo chleba. moze powinnam się przestawić na te suche chlebki z Biedronki? Pano czy costam. 20 kcal za jedna, mozna potraktować jako kanapkę.