http://www.youtube.com/watch?v=3xKUiva2WSQ
na poczatek dobrego dnia, mimo ze jestem mega chora
to zadowolona - BO CHUDNĘ
i to jest piękne :)
motywacja do dzialania, az chce się zyc!
i za 3 dni E G I P T... <3
musnę choć odrobinę lata tej zimy... :)
bilans dwudziestego dnia:
s. jajecznica na maselku (odrobina) z odrobiną cebulki z 2 jaj (200 kcal)
3 kromki chleba z serkiem, szynką i ogorkiem (RAZOWEGO!) - pewnie okolo 250 kcal)
biala kawka (10 kcal) ZE SLODZIKIEM!
o: 4 male kromki chleba razowego z pasta z makreli, zielona herbata + woda (nie chcialo mi się dziś NIC gotować ;) ) - 350 kcal
p: kaszka manna 150 kcal
k: owoce
chyba nie umialabym juz wypic kawy z cukrem..
moje postanowienia co do diety - sniadanie ZAWSZE powinno być spore! :)
w koncu caly ciezki dzien przed nami, a moze uninkę napadu glodu jak codzien okolo 13 (mam wtedy MASAKRĘ) I tracę miliony na uczelni kasy na zarcie (akurat mamy dluga przerwę)