Wyciągnięta z Meksyku

Dwudniowy okres buntu zakończony!!! :) Ciekawe jak długo wytrzymam w tym postanowieniu:[mruga] Bunt z niem. kolorowy (czyż nie ? :P) Taki był ten czas, tyle że nie tylko cukierkowy róż do kolorów się zalicza. Rozmowa do 00.30 dała mi do myślenia, fakt, ale i tak chyba nie uda mi się dostosować do zasad Świata. Zbyt słabą wolę mam by porzucić ckliwość, naiwność i inne duperele, które przeszkadzają mi żyć:[damyrade] A teraz coś dla M.: Powiem Ci, po czym poznać prawdziwego Przyjaciela... Kiedy nagle wylądujesz w więzieniu w Meksyku... i zadzwonisz do znajomego, żeby wynajął dobrego adwokata... To usłyszysz w słuchawce ciepły głos: "Zaraz tam będę" :[damyrade]