Tysiąc wypitych razem kaw
głupi myślałem, że cię znam.
W rzucaniu kamieniami słów
znowu przegrywam trzy do dwóch.
Takie porządki, poświąteczne. Moje małe zbiory.
Czas tak szybko ucieka, a tyle do zrobienia. Wciąż tyle oczekwiań i nadziei.
Dzisiejszy dzień już raczej stracony, pogoda wciąż nie dopisuje:<