Już w piaskownicy jako małe dzieci bawili się razem. Dogadywali się jak nikt
inny. teraz już 17-latka i 17-latek, którzy nie odstępują od siebie na krok
tak wielka przyjaźń ich łączy. Większe uczucie zaczęło się u Ani, która
zauroczyła się nim. Nie wiedziała jak mu wyznać miłość. Radziła się Arka jak
zagadać do chłopaka i jak go gdzieś zaprosić. On mówił jej, że najlepiej
pozostać sobą i liczyć trochę też na przypadek, bo jeżeli są sobie pisani
wkońcu na siebie trafią. Wzięła sobie te uwagi do serca i pewnego
wiosennego wieczoru wyciągnęła go na dwór i żaliła się, że chłopak, w którym
się podkochuje nie zwraca na nią najmniejszej uwagi. Chłopak nie mógł
dowiedzieć się od niej, jak ten chłopak się nazywa, więc powiedział do niej:
Trzymaj się Mała, ten twój Pan Boski wkońcu Cię zauważy, przecież jesteś
niesamowita po czym ją przytulił. Następnego dnia po szkole poszła do
niego, On otworzył jej drzwi, wzięła go za rękę i pobiegła z nim nad pobliskie
jezioro. Usiedli na piasku, ona patrzyła głeboko w jego oczy, zbliżyła się do
niego i POCAŁOWAŁA GO! Chłopak od razu przestał i oburzonym tonem
spytał: Co robisz, Mała?! Odpowiedziała: Pamiętasz jak mówiłeś, że
jeżeli dwie osoby są sobie pisane, to wkońcu na siebie trafią? My trafiliśmy
na siebie już kilkanaście lat temu. To ty jesteś moim Panem Boskim. Myślę o
Tobie dzień i noc i nie mogę przestać. Zrozum.. Kocham Cię. Chłopak nie
wiedział co odpowiedzieć, lecz wykrzsztusił z siebie 4 słowa: Nie możemy
być razem. Po czym uciekł i zostawił ją tam samą. Ona płakała tam kilka
godzin i wkońcu wróciła do domu./ Ola
CDN.