To dziwne, nie tęsknię, nie pragnę, a czasem potrzebuje Cie z powodu zwykłej nudy. Intelektem nie dorastasz do pięt dziesieciolatkowi, odrażasz połowę płci pięknej, próbujesz cwaniaczyć, czasem brać na współczucie i łaskę. Staczasz się, a mimo to większość społecznosci chce być z Toba w jakikolwiek sposób związana, i pojawia się pytanie dlaczego? Czy można przyciągać jednocześnie odpychając? To chore. Myślę, że życie dobrze Nam zrobiło, że stało się to co się stało. Nie wybaczyłabym sobie większego błędu - bo teraz wiem, że to był prawdziwy błąd. Jego waga mogłaby być nieodwracalna w skutach. Kiedyś w końcu zapomnę, co mnie zadowala, ponieważ wiem, że gdy spotkam Cię za 10lat na ulicy to nie będę żałować i odczuwać bólu. I jak już wspomniałam, dotychczas potrzebowałam spróbować jak to jest z Tobą, żeby pożniej nie żałować że tego nie zrobilam; następnie z powodu nie-zapomnienia potrzebuję dorażnego kontaktu; a później będę dziekować Bogu że pozwolił mi spotkać tak cudownego człowieka jakim jest mój Mąż, a Ciebie bez bólu pominąć.
Tak, kiedyś minie. A ja będę najszczęśliwszą osobą na świecie. Od teraz mi tego nie zakłócisz - już na mnie nie działasz.
Życie polega na wyborach