Widzicie to słońce? Wprasza się do mnie, ma zamiar wchodzić drzwiami i oknami mimo, że życie przyziemne mnie nie rozpieszcza. W końcu to ono nauczyło mnie karmić się kłamstwem, niewyjaśnionymi sprawami i samymi problemami. Przez pewien czas, ukrywałam się nawet przed szczęściem - tak długo, że niektóre myśli podpowiadały, że ono ( takowe szczęście ) o mnie zapomniało, a w ewentualności nie wie.
Poprostu nie wie.