zdjęcie z Brzozowej, 7-10 II 2011
"Pustynia życia
A pośrodku ja
Pytam w którą stronę mam iść
Dookoła nic, tylko piach, tylko piach...
W blasku księżyca
Dostrzegam coś
Jakby jakiś znak dany mi
Pytanie, czy to złudzenie, czy może nie?"
dzisiaj pijąc idealnie wykonane przez Jagodę cappuccino, jedząc gofra z bitą śmietaną i kakaem (mmmmhm, narobiłam Wam smaczka?) stwierdziłam, że dawno tu nie zaglądałam i przydałoby się coś dodać, bo w końcu zapomnę hasła ;p
przyjmiecie mnie z powrotem?
zastanawia mnie jedno... dlaczego życie lubi się tak droczyć z ludźmi? przeznaczenie próbuje się wypełnić, jak dawno złożona, przykryta kurzem, owiana tajemniczą mgłą, jeszcze niedokonana obietnica.
gdy jedna osoba powie "dość" całemu światu, jest w tym sens? pomóż mi... krzycz ze mną. krzyczmy szeptem. krzyczmy optymizmem i uśmiechem.
Drogi Czytelniku, Droga Czytelniczko... wiesz? mam pomysł. pomożesz mi? weź głęboki oddech, tak głęboki, jaki bierze ptak przed pierwszym wyfrunięciem z gniazda. teraz delikatnie pozbądź się azotu i innych gazów... razem z tym zbędnym powietrzem pozbądź się złych wspomnień. to one Cię otulają co noc, zamiast bezpiecznego, miękkiego, ciepłego koca. to pod nimi kryjesz swą twarz. przykrywasz się przeszłością i ranami zadanymi w przeszłości, które Ci mocno wrosły w płuca i oddychasz razem z nimi nie zdając sobie sprawy, że to właśnie one przytwierdzają Cię do podłogi, podczes gdy Ty pragniesz odlecieć z marzeniami w górę. to one są grawitacją marzeń. twarde wspomnienia, złe emocje, wczorajszy dzień, parę przekleństw, kilka niepotrzebnie wykrzyczanych w afekcie słów. to one tkwią na dnie, są obciążnikami i rozkazują nam wracać na ziemię, z obawy przed nieudanym lotem - ponownym zranianiem.
już wiem! to musi być reset! to jest to, potrzebuję resetu. gdzie jest przycisk? oddech. wyłączam się. odech. ponowne włączenie. oddech. you can take me out of my sadness, can`t you? can i trust you?
tak mniej-więcej dwie godziny temu zostałam utulona do snu. życzono mi kolorowych snów. to moje ulubione życzenia na dobranoc...
jak mnie kochacie, to poczekacie na następną notkę cierpliwie. ja po prostu nie mam czasu. a w dodatku, do notki muszę dojrzewać. jak owoc. w innnym przypadku moje notki nie są smaczne. wyobrażacie sobie surowe owoce? łeee. brzuch od nich boli i są nie smaczne. a z resztą... zacznijmy od tego: kto je w ogóle czyta? takie gnioty też są ciężkostrawne... a tam. mniejsza o to. miłego dnia! lecę.
a i dziękuję Piotrek jeszcze raz, za system i dwie partycje (hehe, dla mnie to i tak są Patrycje ;p) ;*
Inni zdjęcia: Marsz. ezekh114Novum. ezekh114:) milionvoicesinmysoulKomnata królowej bluebird11.. fuckit2296;) virgo123Inny świat judgafDziko rosnące hanusiekCuda Świata bluebird112025.06.28 photographymagic