Przystanek Woodstock. Najpiękniejszy festiwal. Będąc tam pierwszy raz od razu pokochałam to miejsce i nie chciałam wracać. Chciałam tam zostać jak najdłużej. Cieszyć się panującą tam atmosferą.
Wszyscy tam są dla siebie jak jedna wielka rodzina. Można czuć się swobodnie. I przez trzy dni pokochać życie. Poczuć się szczęsliwym i zapomnieć przez ten czas o wszelkich troskach i zmartwieniach.
W tym roku z jeszcze większą niecierpliwością czekam na te dni. Jadę ze wspaniałymi ludźmi ... Boję się tylko, że w tym roku będzie mi jeszcze trudniej opuścić Kostrzyn nad Odrą.
Jeszcze 197 dni!
"Only obsession, I don't need that shit,
Take my money, take my obsession"