Raz na jakiś czas. Bo przecież nie ciągle. Tylko chwilami. Kiedy to świat jest tak brzydki, że nawet nie chcesz patrzeć za okno, nie mówiąc już o spacerach. Gdy skóra mocno napięta na kościach szuka ramion i nie znajduje. Kiedy policzki mokre, a brwi wygięte. Glowa zajęta myślami, odpocząć nie daje. Czekolada i kawa też nie chcą pomóc. Brak mi sil. Mostek wygina sie w drugą stronę, uciskając dwukomorowy mięsień. Tęsknota za czymś prawdziwym, próba ucieczki od dławiących myśli o kłamstwach, które rzuca patrząc w oczy. Przecież nie można być tak naiwnym. Ososbowość narcystyczna przygniata i miażdży każdą kruchą kość. Głęboki oddech nie wystarcza, jest zbyt płytki. A ona, pelna fałszu miesza i nie daje spokoju. Chce mi odebrać wszystko, co moje, całą mnie, po kawałlku. Siedzi w pokoju obok i czeka na odpowiedni moment. Modliszka.
Inni użytkownicy: velendi2arbuzowaczekolada011937mateosjasiek111111111nicklalekdziecostmacostamwamprismeghhhh440987
Inni zdjęcia: Chciwość pamietnikpotworaZwierze velendi2:) dorcia27001511 akcentovaTyłem synu nacka89cwaczerwiec - czas róż elmarZaproszenie aceg:) nacka89cwa:) nacka89cwaPalma nacka89cwa