wiem ze serducjo sie nieudalo ale nic:p
z soboty na niedziele byla u mnie daga na noc;)
i w niedziele pojechalusmy autobusem 20 i zapomnialysmy ze on jedzie na majewo:p i szybko wysiadamy i kawalek idziemy a ja o cholera zapomnialam skrzynki z autobusu:[szok]i gonie za tym autobusem ale uciekl:(
i wracam do dagi na przystanek a daga sie pyta jakiegos dziadka czy ta sama 20 bedzie tedy wracala ta bedzie za 10 minut no to czekamy
przyjechala i daga zatrzymuje kierowce zeby nieodiechal a ja biegne po skrzynke;)
uff naszczescie byla:[mruga]:[mruga]
potem sie smialysmy z p.Jackiem
pozniej wsiadlam na Inke:[zakochany]a daga na galaktyke
i jezdzimy sobie i p. mowi zebym najechala na szereg z 3 kopert
a potem daga,ale nistety galaktyka niechciala tego skakac ale daga niepoddawala sie:D:D:Di za ktoryms razem galaktyka zatrzymala sie przy ostatniej przeszkodzie a daga przez szyje ,naszczescie uratowala ja beczka bo by walnela w przeszkode
i skaczemy sobie rozne przeszkody
i koniec jazdy stepujemy jush i sie pytam pana czy na nastepnej jezdzie moge skoczyc cos wyrzszego(?)tak morzesz
i za chwile pan mowi zbieraj wodze i jedz na ta stacjonate z galopu no to ja zebralam wodze i jade omalo coniewyrzucilo mnie z sodla bo ona strasznie baskiluje a ja niebylam na to przygotowana:p
ale ok;):[damyrade]
superr jazda byla:*
potem wykompalam Inke posiedzialam z nia troche i pojechalysmy do domu
pozdro:
cala stajnia Janeczek:*
Konie:*(Czarny Książe,Inka):*:[zakochany]:*
komentujacy:*