Pozwól naprawić mi to co we mnie zepsute . . .

Tylko przy nich mam pewność, że jestem doceniania. Tylko oni dają mi poczucie bezpieczeństwa. Zaspakajają moją dzienną dawkę miłości, śmiechu i szczęścia. Potrafią wyciągnąć mnie z największego doła i nie pozwolą bym robiła z siebie idiotkę. Zawsze mogę na nich polegać tak samo jak oni na mnie. Kocham ich najbardziej na świecie i poszłabym za nimi na koniec świata. Moi przyjaciele są ze mną zawsze, na zawsze.

Te pretensje o nic. Cokolwiek byś nie zrobił zawsze będzie nie tak. Zawsze komuś nie spodoba się to co robisz. Więc po chuj człowiek ma się starać skoro zawsze i tak zostanie skrytykowany. Żyj jak chcesz. Na własny rachunek , według własnego sumienia. Olej zdanie innych. To przecież nie oni umrą za Ciebie.

- Przepraszam, że nie umiem Ci pomóc. -Mała, po prostu bądź, okej? -Jestem, i co dalej? Bo to nic nie daje. -Daje to, że mam chęć na wstanie z łóżka, ogarnięcie się, wyjście do pracy, powrót, na patrzenie na te nieszczere mordy, na położenie się spać, aby za parę godzin zacząć kolejny dzień. -Mimo wszystko, chciałabym Ci pomóc, jakkolwiek. -Pomagasz, właśnie w ten sposób pomagasz, jesteś i wiem, że Cię mam, i że nawet jak oni wszyscy mnie tu wkurwiają, mam Ciebie.

 już nawet tymbarki straciły smak , wraz z Twoim odejściem.

bo. kropka. po. każdym. wyrazie. to. znak. zajebistości.

hasło do twitter'a .. zmienione, photobloga również , nk też .. teraz nic nie ma prawa kojarzyć mi sie z Tobą.

czuję , że endorfiny w moim mózgu urządzają sobie imprezę.

od kiedy się rozstaliśmy, przy czytaniu archiwum wylewam więcej łez niż kiedykolwiek .

czasami mam ochotę przeczytać nasze rozmowy w archiwum. przecież teraz mogłoby być lepiej , niż kiedyś.

zapalam papierosa i z każdym kolejnym buchem nadchodzi coraz to większe ukojenie. nie myślę o Tobie.. patrzę jak papieros się wypala , a łzy delikatnie spływają po moich policzkach. no cóż, każdy ma swój sposób aby zapomnieć.

ostatnio mam uczucie , że nie mam nikogo , że moje serce wypełnia cholerna pustka. nawet nie masz pojęcia jak mi z tym źle.

i nagle tak bardzo zapragnęła kogoś kto powie jej: "nie pozwolę Cię skrzywdzić".

moją inspiracją jest Twój dotyk i zapach.
 
czy kochałeś kiedyś kogoś tak bardzo, że ledwo mogłeś oddychać?

twój zapach przyprawia mnie o palpitacje serca .

łudziłam się, że dwukropek i gwiazdka coś znaczą.

nikt nie czuł takiej tęsknoty jaką ja czuje obecnie.

a w buzi wciąż mam posmak papierosów.

a jak już sobie o mnie przypomnisz , to daj znać.

szukam sensu w bezsensie.

ta jedna myśl o Tobie , co wieczór przychodzi.

'nienawidzę cię!' - krzyczała patrząc w lustro.