zdjęcie robione przed 20
komórką
więc jakość zajebiście kiepska ; p
i jak widać
nudziło mi się
więc fotografowałam swoją mordę xD
hmm...
dawno mnie nie było..
wakacje miałam dosyć udane..
a teraz muszę się nieźle pilnować
matura w maju -,-
na studniówkę w styczniu
też nie mam ochoty zapylać...
nie moja klimaty...
a stracę kasę by siedzieć w lokalu przy stole..
ale jestem teraz happy
bo zamówiłam sobie
na październik
próbki pigmentów z Mac'a
cienie do brwi Smashbox
a w październiku
dorwę primer do cieni
z firmy Urban Decay
pomińmy to
że drą się na mnie,
że jestem uzależniona od kupowania
kosmetyków,
ja tak bardzo lubie malować...
choć nie mam w tym kierunku
do końca rozwiniętych zdolności manualnych..
dopiero się uczę...
przy okazji
mówienia o malowaniu się...
przypomniałam sobie pewna sytuację...
otóż
byłam ze swoją klasą
i z klasą w której
są prawie same maniurki
na targach edukacyjnych w Krakowie
i tam było studium makijażu
kosmetyczka
malowała dziewczyne
która była ubrana skromnie
ale w miarę ładnie
bluzeczka z delikatnym dekoltem
dżinsy
na to jakaś bluza i chyba balerinki,
nie pamiętam
włosy miala związane w kucyk
a czoło odsłoniete dzięki opasce
ale mniejsza o to.
otóz pod kram tego studium
podszedł plasticzek z mojej szkoły
pomaranczowa morda
wydekoltowana
a gębę miała jak balon...
a jej słowa najbardziej mnie wkurzyły///
otóż powiedziała o tej dziewczynie :
NIEKTÓRYM TO NAWET MAKIJAZ NIE POMOŻE
szczerze?
ten plastik z ta tapeta to taki pasztet...
chyba ją zazdrośc zżerała
ze dziewczyna ma ładna cere
bez dawania ch*uj wie
ile mazideł na siebie...
a kosmetyczka poprostu podkreślła jej urodę...
Tylko obserwowani przez użytkownika czarnapchla
mogą komentować na tym fotoblogu.