Wiec...
w piątek przyjechał mój Pawcio
i pojechaliśmu do Psar do jego kuzynki Kasi
na impreze pomaturalną
gdzie lekko sie zniszczylam
poniewaz caly nastepny dzien bylam taka zawieszona ze meksyk
Sobote rowniez spedzilismy w psarach,
pod wieczór wrocilismy do domu
Eh co do pracy to:
Anglia- kuzyn napisal ze nie ma narazie pracy w tesko a w innych agencjach trzeba miec jakies ubezpieczenia
Irlandia- na jedna opcje jest juz za pozno, ale maja byc jeszcze telefony w sprawie jakiejs innej pracki
Belgia- dopiero kurwa od lipca :/
Pewnie bedzie tak, ze ten miesiac popracujemy w polsce przy jakichs uloteczkach, czy czyms innym ;)
a w lipcu pojedziemy do tej Beligi
Chyba ze cos sie nagle znajdzie w Irlandi lub Angli
tak byloby najlepiej, bo wiadomo tam sie najlepiej zarabia ;)
Dzisiejszy dzien spedzilam z rodzicami na dzialeczce
próbowalam sie opalac, co mi oczywiscie nie wyszlo
bo sloneczko co troche sie chowalo ;)
Jak jutro bedzie pogoda to pogoria albo rowerek ;)