Coraz częściej marzę, że któregoś dnia ktoś przeczyta moje stwory-potwory i powie mi
"Chodź, wydajmy to. Pokażmy światu co potrafisz!"
Może kiedyś, prawda?
Ale w tej chwili marzę o Tobie.
O kubku gorącej czekolady.
O Tobie z kubkiem gorącej czekolady w jednej ręce, a w drugą głaszczą mnie po włosach.
Ale cóż- Poznań.