Nie istnieje coś takiego jak nowy początek. Absolutny Początek Wszystkiego. Nie ma możliwości oddzielenia kreską ,,teraz'' od ,,kiedyś'', jakkolwiek gruba krecha by to nie była. Można tylko próbować sklejać kawałki pozostawione za sobą, których nigdy nie uda się dopasować do siebie na tyle, by uzyskać idealny obraz całości.
Jedyne, na co ma się wpływ, to dzień dzisiejszy. Zdecydowanie jest on naszą własnością. Z nim można jeszcze zrobić co tylko się zechce. Oprócz niego nie mamy przecież nic innego do dyspozycji.
Mam nadzieję, że we wszechświecie istnieje ktoś, przy kim zniknie cała przeszłość. Będzie się liczyło tylko to, kim jesteśmy teraz i kim możemy być razem w przyszłości. I kto będzie w tym myśleniu podobny do mnie. Inaczej całą moją wizję świata szlag trafi.
* * *
Sesjo, umrzyj.