photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 2 MAJA 2012

panie, pan się nie znasz

Pan w sklepie powiedział, że on by brał Samsunga.

- A niech mi pan powie, dlaczego.

- Bo... jakoś tak bardziej mi pasuje - najpierw wziął do ręki Samsunga a potem Olympusa, odłożył oba i dodał - i w ogóle. - Popatrzył z niesmakiem na fioletoworóżowy aparat, którym wyraźnie gardził. Że niby wcale nie chodzi o to, że jest prawie różowy i tańszy, że cały jest gorszy, że nie jest Samsungiem. I to podobno kobiety na wszystko mówią bo tak.

- AHA - odpowiedziałam wyraźnie ironicznym tonem, sygnalizując panu, jak bardzo jego porada byla użyteczna. - To my się jeszcze zastanowimy.

Poszedł. Na złość mu wezmę Olympusa, myślę. Idziemy do drugiego pana.

- Tego Olympusa srebrnego z gablotki poproszę.

- A to jest chyba ostatni. Już sprawdzę. Jest jeszcze purpurowy.

- Nie, tego poproszę.

- Ale purpurowy panie widziały?

- Tak, poproszę ten.

W ten oto sposób kupiłam prawie najtańszy aparat z półki.

- Mogłaś sprawdzić coś na forach, poczytać opinie...

- Na cito potrzebuję. Zresztą, on ma tylko robić zdjęcia.

 

Próbujemy, otwieramy.

- Ej, on N I E R O B I Z D J Ę Ć! - mówię, próbując przyciskać cykacz w nieskończoność.

- Hihihi, a mówił pan, żeby brać Samsunga. Poka. - I podaję.

- Może coś w intrukcji piszą. JAK ZROBIĆ ZDJĘCIE? Przecież powinno być.

Czuję na sobie lampę błyskową.

- Debilu, musisz dłużej przytrzymać.

Pierwsze zdjęcie wpisuje się z wielkim hukiem w dzieje Ziemi.

 

Dziękuję za uwagę, dobranoc.