Dzieci śniegu..xDD
Ta w żółtych śmiga sobie właśnie we Włoszech na nartach a ta w białych była ze mną w niedziele na półmetku..xD
8 razem jedziemy do Świeradowa ;D
No a teraz o jakże cudownym półmetku ;D
Przed bibą umówiłam się z Mucha aby nabyć bilecik i małe co nieco xD
' to są owoce lesne ku*wa ! ' xDD
Na wzgórzu partyzantów sobie staliśmy ( dołączyłyśmy do Basi,Moniki,Siwka,Grzyba i Kopra ) i tam spotkałam Marszałek - królową melanżu ^^ Nie poznała mnie w ogóle głupia..no ale mniejsza..przed wejściem co chwile jakimś dziwnym trafem zbliżałyśmy się do wejścia podczas gdy nikt nie otwierał drzwi xDD Chyba z 3 albo 4 razy dzwoniła do mnie gdzie ja jestem i ,że mam do niej przyjść xDD No..to sobie weszłam przed 21 i koło 22 musieliśmy wyjść ;D Co to się działo to przechodzi ludzkie pojęciee ; o No ale jakoś żyjesz ;* Z Kubą oraz Ania wróciliśmy do domciu..później on poszedł a Magda wbiła ;D Okazało się,że Ania zostawiła tam swój sweter i chustkę...no to po 1 musiałyśmy iść na piechotę do prowokacji ponieważ nocny nam spieprzył ; < Zaszłysmy po 2 i znalazłysmy ! Chociaz szatniarz cos na początku nas wkręcał to oddał nam sweterek ;d No i poszłyśmy na chwile się pobawić..xD Dziedzic z nami baunsował.. ; oooo
Pełno ludzi w ogóle napitych i liżących się..xD
Stwierdziłyśmy,że pora już wracać i przyjechałyśmy po 3 na chatę ;d Zachciało im się horroru oglądać więc włączyły Echo..i tak nie obejrzały do końca tylko Magda zjadła popcorn i poszła spać xDD Po cudnej pobudce ok 9.. ; o Włączyły znowu horror xD' Porzuceni ' - głupi xD
No i potem Mucha spieprzyła a wbiłyśmy do Marszałek ;d
Oczywiście wróciłam na chatę i jestem chora... -.-
Ale co tam..niezapomniana noc w 100% ;D
Zwiędły mi dzisiaj truskawki... :(