taa. :D

bo to piłam przez wczorajszą całą imprezę :D

wypiłam 7 redsów i ~14 kieliszków adwokatu :D

Tomek wypił więcej piw a ja więcej kieliszków :D

bo on na placu siedział i romansował z Sandrą a ja popijałam z moim nowym kolegą z chorzowa :D

pozdro ;p ogółem impreza przebiegła nice, grałam sobie na perkusji (w sensie ustawione organy na perkusje), potem szalałam i tańczyłam z Tomkiem i z ekipą rencistów i emerytów :D i oczywiście z moim kolegą ;p ;] cały czas siedzieliśmy i nawijaliśmy o szpilach ;p spoko ;p potem oczywiście moj bracik i Fojcik zaczli prowadzić bardzo ciekawą rozmowę z panią Krysią na temat jej wyników IQ. Ta pani była dzika! :D ona cały czas ze smyczy Maciusia spuszczała a potem mi ryczała że on jej sernik zezarł^ dosłownie tak ryczała :D i sie z moim psem na makowca umawiała! xD hahahaha xD boziu, ;] potem ja sobie poszłam na mały spacerek z Maciusiem. ;] i jeszcze patrzenie w gwiazdy.. Ahh.. :p fajnie ;] i ten księżyc. Ahh :D super :p

dzisiaj poprawiny.

jakoś nie mam ochoty.

same narąbane ryje widzieć.