dłuuugo zbierałam się do tej notki ...
na wstępie chciałam powiedzieć, że wczoraj minęło równe pół roku odkąd pierwszy raz jeździłam na Urvalu
ten czas zleciał mi tak szybko, że nawet nie wiem jak to się stało
spędziłam ten czas z przecudownym towarzystwem, które na zawsze zapamiętam
i bardzo, bardzo mocno chciałabym podziękować Gosi za to, że była
bo gdyby nie ona to nie wiem czy dawno bym nie zrezygnowała z Urvala i przesiadła się na konia profesora
dzięki niej uwierzyłam, że moge coś z tym koniem zrobić i zrobiłam
ale nie osiągnęłabym tego bez Sylwii, która poświęciła nam wiele godzin gadania i mobilizowania
jestem tym osobom tak bardzo wdzięczna
dziękuje wszystkim dziewczynom z Modrzewia za wiare i słowa otuchy gdy coś nie wychodziło, za te godziny gadania po nocy, za melanże, dawno nikt mi tak nie walnął na pobudke jak Gosia, tyle wspomnień
a nawet podziękuje tym, co w nas nie wierzyli bo wy też przyczyniliście się do tego co jest teraz
chciałam wam udowodnić, że moge i zrobiłam to
o jejuuu, no po prostu DZIĘKUJE WAM WSZYSTKIM