Najpierw podoba Ci się - tylko tyle. Później zauważasz, że obchodzi Cię to z kim gada, jakie ma koleżanki. Kolejnym etapem jest ogarnięcie czy nie ma dziewczyny - chociaż jeszcze wmawiasz sobie, że pod żadnym pozorem On Ci się nie podoba. W końcu przyznajesz przyjaciółce - zauroczenie. Trwa to dość długo. Oglądanie się za Nim na ulicy, śledzenie Jego życiorysu i usiłowanie wpisania się w niego. W końcu zaczynasz czuć, że serce inaczej pyka - kochasz Go, ale udajesz przed sobą, że to nie prawda. Bo przecież jesteś zimną i bezuczuciową panienką. Po paru miesiącach przyznajesz się już jawnie, że Go kochasz i nie będziesz potrafiła żyć bez Jego widoku. Cały ten proces tylko po to, by później się dowiedzieć jak bardzo On kocha inną...
dzięki, Tobie, i temu co mi zrobiłeś. lepiej poznałam, samą siebie. dowiedziałam, się nawet, że potrafię, jednocześnie, płakać, i udawać, że jestem, szczęśliwą.
to nie była miłość. szybko się skończyło. to, to, co nas łączyło. nara, było miło.
najgorsze jest gdy odtrącasz na prawdę fajnego faceta, któremu na Tobie zależy tylko dlatego, że w głowie siedzi Ci frajer, który Cię zranił.
najbardziej uwielbiam patrzeć Ci w oczy i uśmiechać się do Ciebie , wtedy kiedy Ty uśmiechasz się do mnie i Twoje oczy wpatrują się w moje. e
Właśnie wygotowałam całą wodę, nici z poziomkowej herbaty, śmieję się z tego, jak ze wszystkiego, tak samo, jak z tego, że wkładam szampon do lodówki i czyszczę lustro preparatem do drewna. To wszystko nie ważne, wiesz?