photoblog.pl
Załóż konto
Kategoria:
inne < 3
Dodane 29 PAŹDZIERNIKA 2011 , exif
343
Dodano: 29 PAŹDZIERNIKA 2011

opisy z Sali Samobójców i inne:D

"W dupie Ci się poprzewracało!"

"Ze mną się kurwa jest! Mnie się pilnuje i ze mną ma się kurwa być!

 "Zobacz...ja Ci pokazałem swoją twarz, to zamian za to, Ty mi pokaż swoją"

"Może i wyglądam spokojnie, ale w głowie zabijałam już tysiące razy"

"Witam Cieeee w Sali Samobójców dOm!n!k"

"Nie znasz składu powietrza, którym oddychasz. To powietrze Cię zabija"

"Za sto dni....MATURA!"

 

 

Niby jesteś przy mnie , ale i tak czuję że Cię nie ma.

 

5 przykazań miłości : pisz , dzwoń , kochaj , tęsknij i nie zdradzaj . kapujesz ?

 

nie rozpalisz popiołu słońce ...

 

jeżeli do ludzia tuli się ludź, to ludź do ludzia musi coś czuć .

 

Czy wciąż byłam w nim zakochana? Chyba tak ale równocześnie zraniona, w jakimś sensie oszukana i zdradzona.

 

Pragnęłam jego powrotu, a jednocześnie panicznie się tego bałam .

 

Związek na odległość ? Ma sens, jeśli odległość nie przekracza długości ramion .

 

`uwielbiam obserwować cię na przerwach w szkole , ale jeszcze bardziej to jak udajesz , że tego nie widzisz . ^^

 

Wiem - ta miłość zniszczy nas oboje.

 

Dziś przytulę Cię tylko po to, by zaraz odejść. Te uczucia nietrwałe i dlatego tak cenne. Tylko szkoda, że nasze serca nie są wymienne.

 

ona: czemu jak koło mnie przechodzisz, to na mnie patrzysz. on: po prostu jestem zdziwiony. zostawiłem cię a ty mimo wszystko nadal się uśmiechasz. ona: a co może mam płakać.? może mam nie spać w nocy, wylewać tony łez dlatego że odebrała mi ciebie jakaś szmata. ty tego właśnie chcesz prawda.? chcesz żeby moje oczy , usta, żebym ja cała krzyczała z żalem. ty chyba czegoś nie rozumiesz. on: ale czego.? przecież mnie kochałaś. ona: czas przeszły, teraz z trudem walczę teraźniejszość. no i muszę pomyśleć o przyszłości. bo dotychczasowy scenariusz mojego 'pięknego' życia legł w gruzach, przez twój egoizm. po prostu nie mam czasu płakać i rozczulać się nad każdym dniem spędzonym bez ciebie. on: przepraszam.- wyszeptał i odszedł.