i jeśli miałabyś mnie zapytać po tym wszystkim, co razem przeszliśmy wciąż wierzysz w magię? tak, wierzę. oczywiście, że wierzę.
bo, kiedy odchodzi ktoś, kogo pragniesz, usiłujesz go powstrzymać, wyciągasz do niego ręce, masz tym samym nadzieję, że uda ci się zatrzymać jego serce. ale nic z tego. serce ma niewidzialne nogi.
pozostanę, nawet gdy już nie będę Twój i będziesz moja, choć nie będę Cię miał.
jeśli mogę powiedzieć komuś kocham cię, muszę być w stanie powiedzieć kocham wszystkich w tobie, kocham świat poprzez ciebie, kocham w tobie również samego siebie.
a o tej miłości, co sprawia, że zwyczajni ludzie stają się nadzwyczajni, jakoś się zapomina. szybko. czasem nawet aż za bardzo.
najpiękniejsza miłość to ta, w której dwa plus dwa nie równa się cztery, to wyjątek, który potwierdza regułę, to to, co wykluczasz, mówiąc nigdy.
miłość nie polega na mądrości to czyste szaleństwo.
żaden ludzki związek nie oznacza, że posiada się tę druga osobę na własność. w byciu bratnimi duszami obydwie osoby, które tworzą parę są absolutnie różne. w przyjaźni, jak i w miłości, dwoje ludzi, jedno obok drugiego, unoszą razem ręce, by odnaleźć to, czego w pojedynkę nie mogą dosięgnąć.
Przepraszam, że tak na białym tle ale jakoś nie mogę tego przestawić. :)