"Otworzył sie przed nimi nagi step, odarty z drzew i krzewów, a pokryty wyłącznie żółtawą, podwiędniętą trawą. Wstrzymała na chwilę klacz i napawała się przestrzenią, ogarniając ją spojrzeniem z miłościąa. Zajęła się swoim wierzchowcem. Poczuła jak klacz drży, jak napina mięśnie, jak jej ciało wstrząsają drgawki w podnieceniu przed tym, czego się spodziewała. Szybko i nerwowo żuła wędzidło, wzrok miała szklisty, uszy postawione na baczność. W pełnym uniesienia milczeniu dała lekki znak swej podopiecznej i ruszyły. Najpierw delikatnie, potem coraz gwałtowniej przyspieszając. Wiatr gwizdał im w uszach, czuły jak obejmuje je przyjaznym ramieniem. Sunęły przez połacie trawiastego stepu, słysząc tylko równomierny stukot kopyt. Puściła wodze, pozwalając koniowi rozwinąć jak największą prędkość i w przypływie szczęścia zaśmiała sie donośnie, dając tym upust swym emocjom. Jej dźwięczny śmiech rozpłynął się poprzez echo po całej równinie."
__________________________________________________________________________________________ O mnie może pan powiedzieć wszystko, ale mojego konia proszę zostawić w spokoju! / Hidalgo, Ocean Ognia
____________________________________________________________________________________________________________________
-Uznali konie za święte.
-Słusznie. / Hidalgo, Ocean Ognia
__________________________________________________________________________
Dobry jeździec opanuje jazdę konną na jednym wierzchowcu do perfekcji, za to najlepszy pojedzie perfekcyjnie na każdym koniu.
___________________________________________________________________________________________
Zdejmij siodło. Wejdź na konia. Zamknij o czy. Rozłóż ręce jak Rose z Titanica. Ściśnij konia łydkami. I nie myśl już o niczym.
_______________________________________________________________
Nie liczy się efekt, liczy się podejście do tego, co robimy.
___________________________________________________________________________
One są jak wiatr. Są wolne.