Śniadanie u Tiffaniego

ŚNIADANIE U TIFFANIEGO

Moon River - Breakfast at Tiffanys

Ludzie się zakochują, należą do siebie, bo to jedyna możliwość, żeby być szczęśliwym.

Nie mam prawa nadawać mu imienia. Nie należymy do siebie. Po prostu nasze drogi się zeszły.

Mam pomysł, przez cały dzień róbmy rzeczy, których nigdy nie robiliśmy. Na zmianę, najpierw ty, potem ja. Chociaż trudno mi wymyślić coś takiego.

Ubóstwiam pana, ale dobranoc.

Nie jestem Holly! Nie jestem też Lula Mae! Nie wiem kim jestem! Jestem jak ten kot, bezimienny przybłęda. Nie należymy do nikogo. Nawet nie należymy do siebie.

Fajnie być największą szajbuską, wśród szajbusów.

- Czwartek& Dzisiaj czwartek? Czwartek! Niemożliwe, to potworne!

- Co jest takiego potwornego w czwartku?

- Nic, ale zawsze nadchodzi niespodziewanie.

Jesteś tchórzem. Nie masz odwagi. Boisz się powiedzieć: OK, życie jest jakie jest.

Księżycowa rzeko,szersza niż mila,przekroczę cię kiedyś ze stylem.

Stary twórco marzeń,Ty łamaczu serc. Gdziekolwiek zmierzasz podążam za tobą.

Dziewczyna nie może czytać takich rzeczy bez szminki.

- kocham Cię!

- dziękuje!

Uważam, że noszenie brylantów przed czterdziestką jest wulgarne.

A słyszałem, że w Nowym Jorku, nikt nie zna swoich sąsiadów.

- Wie pan, co to jest wściekła chandra?

- Rodzaj depresji?

- Depresję masz wtedy kiedy przytyjesz lub za długo pada. To zwykły smutek. Wściekła chandra to potworna rzecz. Nagle odczuwasz nieuzasadniony lęk. Pan też je miewa?

- Pewnie.

Gdybym znalazła prawdziwy dom, w którym czułabym się jak u Tiffanyego&

Wiesz co tobą jest nie tak Panno Kimkolwiek Jesteś? Jesteś tchórzem. Nie masz odwagi. Boisz się powiedzieć: OK, życie jest jakie jest. Ludzie się zakochują, należą do siebie, bo to jedyna możliwość, żeby być szczęśliwym. Nazywasz siebie wolnym duchem, dzikim stworzeniem. Przeraża cię to, że ktoś wsadzi cię do klatki! Ale ty już jesteś w tej klatce! Sama ją zbudowałaś. I nie jest ograniczona przez Tulip, Teksas czy inne miejsce. Jest wszędzie tam gdzie ty. Bo nieważne gdzie pobiegniesz, skończysz w tym samym miejscu!

Kiedy się jej oświadczyłem, popłakałem się jak dziecko.

- Nigdy nie piłem szampana przed śniadaniem. Do śniadania owszem, ale przed nigdy.

- Mam pomysł, przez cały dzień róbmy rzeczy, których nigdy nie robiliśmy. Na zmianę, najpierw ty, potem ja. Chociaż trudno mi wymyślić coś takiego.

Och, ja po prostu kocham Nowy Jork.

Dla mnie jedynym ratunkiem jest wsiąść w taksówkę i pojechać tam. Od razu się uspokajam. Tyle tam spokoju i godności. Nic złego nie może się tam zdarzyć.