photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 28 GRUDNIA 2011

7.

 

Gdy tak siedziałam ciągle myślałam o nim. Po głowie chodziły mi takie myśli :" a co by było gdyby". Było nam tak dobrze ze sobą, czy ludzie powinni rostawać się po jedenj kłótni ? Ja tak nie uważam. Obwiniałam siebie za to wszytsko, lecz on też był winny. Nazywałam go idiotą , głupkiem. Mówiłam, że go nienawidzę, ale jak ktoś powiedział o nim źle, broniłam go. Tęskniłam bardzo za nim, za tymi chwilami spędzonymi z nim. Pewnie teraz rozmawiałabym z nim przez telefon. Tak naprawdę nie znaliśmy przyczyny naszego rostania. Stało się ! Ale wieżę, że była to prawdziwa miłość. Inni myślą, że jestem bardzo wesołą osobą, bo ukrywam tylko mój smutek i gniew, tak naprawdę potrzebuję pomocy. Nie byłam nigdy osobą, która lubiła plotkować i użalać się nad własnymi problemami. W moim życiu wszystko zmieniło się przez niego, ale kochałam go za to, że był :) Nagle zaczełam rysować na zimnnym ganku. Rysowałam nas razem. W parku, na łące. Wszędzie. Nagle sprawdziłam która godzina była 5:55. Zaskoczyłam się , że ta godzina. Poszłam do siebie do pokoju i zasnęłam. Spałam bardzo długo,bo byłam zmęczona. O godzinie 15 zadzwonił ktoś do drzwi.

Była to moja przyjaciółka - wyciągnęła mnie na łyżwy. Ubrałam się i wyszłyśmy. Po drodzę dużo rozmawialiśmy. Dawała mi dużo porad. Wtedy zrozumiałam, że już nie będe go mieć przy sobie, że nie będzie do mnie pisać rano sms'ów,abym wstawała. Próbowałam od tej chwili o nim zapomnieć, mimo tego,że go kocham. Gdy jeździliśmy,nagle ujrzałam go, był z dziewczyną. Dosyć, że sprawił mi tyle bólu, łez, nieprzespanych nocy , to tak szybko się po nas pozbierał i ma nową. Chciałam wyjść powiedziałam do Kai, bo tak miała na imię, że są tu razem. Szłyśmy w stronę wyjścia, akurat przejeżdżał i powiedział mi cześć. Słyszałam z oddali jak ona zapytała o mnie kto to ? Gdy chcieliśmy wyjść strażnik nie pozwolił nam na to. Kazał nam zostać do końca naszego czasu, bo taki jest regulamin, chyba, że cos by mi się stało.Gdy bardzo mocno się wściekłam, jechałam tak ,że nikogo nie widziałam. Wpadłam na niego, upadliśmy na siebie. Zaczelismy mocno się śmiać i pomógł mi wstać. Kaja i ta jego dziewczyna patrzyli na nasz uśmiechem. Nagle on odarł z mojej czapki śnieg i lekko szepnął,że zadzwoni nie bawem. Gdy byłam w domu,nic nierobiłam tylko trzymałam telefon w ręku. Było dość późno,ale czekałam na ten telefon.

od autorki : Ciąg dalszy nastapi , jak wam się podoba ? 

piszcie , bo jak kiepsko to zrezygnuję za jakieś 40 minut dodam cytaty , jak będą tu kometarze.

 

Komentarze

nikkinicoll zajefajne ;p
29/12/2011 21:29:15
cytatowooooooo miło ;*
29/12/2011 21:29:43

cyytatowexopisyy śliczne na prawdę ;** :)
29/12/2011 21:10:43
cytatowooooooo dzieki .
29/12/2011 21:21:36

princesssneakers Ładne :D
29/12/2011 13:56:12
rudegirlx33 mega jeeest ! . < 3
/ wbij ,pisze opowiadanie .
29/12/2011 11:57:34
medeth Ogólnie nawet ciekawie, chociaż wkradło się kilka błędów. :)
Oczywiście pisz dalej. Pozdrawiam i dobrej nocy życzę.
28/12/2011 22:59:30