Dzisiejsze opowiadanie pisała Iza <3
pamiętajcie, ona jest nastolatką i nie od razu napisze wam książkę nie wiadomo jak dobrą. mi osobiście opowiadanie przypadło do gustu :* jeśli wam się spodoba być może za niedługo pojawi wam się tutaj ciąg dalszy :)
zachęcam do komentowania.
+ można dodawać do znajomych, będzie nam bardzo miło! ;)
Rano wstałam bo był pierwszy września i musiałam iść do szkoły . Wstałam niezdarnie i poszłam do łazienki się odświeżyć . Musiałam wyglądać super w końcu miałam zobaczyć dzisiaj moja klasę . Nie widzieliśmy się już dwa miesiące .Zrobiłam sobie makijaż i w podskokach poszłam do pokoju . Przygotowałam sobie dzień wcześniej ubrania na tą okazję . Czarne spodnie z kantem i biała bluzeczka z krótkim rękawkiem . Szybko się ubrałam i wyszłam zadowolona z pokoju . Moje piękne długie, kruczo czarne włosy spoczywały na moich ramionach . Zakręciłam je lekko specjalnie na tą okazję. Mama odwiozła mnie i moich dwóch braci pod kościół . Na mszy nie widziałam nikogo z mojej klasy . Potem gdy już wracałam zauważyłam koleżankę z inne klasy i zaraz do niej podbiegłam . Poszłyśmy razem do szkoły . Tam koło sklepiku czekały moje koleżanki z klasy . W ogóle się nic nie zmieniły . Podeszłam do nich i się przywitałam . Zaczęłyśmy opowiadać sobie co robiłyśmy na wakacjach . Po pewnym czasie podeszła do nas wychowawczyni . -Chodźcie do sali numer osiem powiedziała nauczycielka . Poszliśmy za nią ale nadal nie widziałam połowy klasy . Weszliśmy do sali i usiadłam z Patrycją w przed ostatniej ławce w środkowym rzędzie .Rozglądałam się po klasie ale nic ciekawego nie zauważyłam . Nauczycielka zaczęła nawijać , ale i tak jej nie słuchałam . Usłyszałam tylko ostatnie dwa słowa :...Będziemy mieli nowych uczniów ... Nikogo nowego nie wiedziałam , ale po chwili ...... Do klasy wszedł on ... Był piękny , wyglądał jak anioł . Zakochałam się od pierwszego wejrzenia . Patrzyłam na niego z otwarta buzią i dopiero potem to sobie uświadomiłam . -Dzień dobry . Przepraszam za spóźnienie powiedział i usiadł w ławce za mną . Po całym ciele przeszły ma dreszcze . Poczułam podniecenia , był seksowny ... Był dobrze zbudowany (umięśniony) . Miałam ochotę się do niego przytulić . Chciałam się jakoś dyskretnie obrócić , ale bałam się , że mnie wyśmieję . Próbowałam sobie przypomnieć jego twarz . Nie mogłam choć bardzo chciałam . -Hej Ania piszemy plan lekcji !- wybudziła mnie z rozmarzenia Patrycja , szturchając mnie w żebro . Z torebki szybko wyciągnęłam notesik i długopis . Zaczęłam pisać , ale cały czas myślałam o nim . O czym myśli ? Czy na mnie patrzy ? Czy o mnie myśli ? Liczyłam minuty do końca tego spotkania , bo chciałam go jeszcze raz zobaczyć . Wychowawczyni mówiła i mówiła , a ja już chciałam się obrócić . Zaczęłam się poprawiać . -No to tyle , widzimy się jutro . Do zobaczenia .- w końcu zakończyła zebranie nauczycielka . Nadeszła chwila , gdy mogłam go zobaczyć i się wystraszyłam . Bałam się , że się rozczaruje , albo o mnie wyśmieje . Ale wstałam od ważnie i się lekko odwróciłam . Zobaczyłam tylko sylwetkę , a właściwie kontury sylwetki . Wszyscy zaczęli wychodzić , a ja za nimi . Byłam niepocieszona , bo go nie zobaczyłam . Było mi trochę smutno , ale z drugiej strony już się nie bałam . Zeszłam po schodach z koleżankami i skierowałyśmy się do drzwi. Wtedy się odwróciłam i okazało się , że on stoi za mną . Nasze oczy się spotkały . Z przyzwyczajenia szybko odwróciłam głowę , bo się speszyłam . Spuściłam głowę i jak najszybciej chciałam wyjść ze szkoły . Stanęłyśmy koło murku i zaczęłyśmy rozmawiać co będziemy robić . -No to może się po szlajamy po osiedlu powiedziała Iza z uśmiechem . Wszystkie się zgodziłyśmy i skierowałyśmy nasze kroki w stronę Mikołajczyka...
c.d.n.