4.

Prawda boli tylko raz, kłamstwo za każdym razem gdy je wspominamy.

Życie jest cholernie ironiczne. Potrzebujesz kałasu, by docenić ciszę. Smutku, by docenić szczęście. I nieobecności by docenić obecność.

Kiedyś stracę cierpliwość i pomimo tego że Cię kocham najmocniej na świecie... odpuszcze sobie, odejdę, urwę z Tobą wszelki kontakt, bo nie jestem Twoją zabawką... gdy wszystko układa się po Twojej myśli to jest dobrze, a dlaczego, gdy ja czegoś chce to zaczynamy się kłócić?  Kochanie, o związek trzeba dbać każdeo dnia i co najważniejsze do niego dorosnąć.

Posiadanie miliona znajomych nie jest cudem. Cudem jest mieć przy sobie kogoś kto stanie obok Ciebie gdy tan milion się odwróci...

Dziecko nie rezygnuje z chodzenia tylko dlatego, że się pare razy przewróciło.. A ty rezygnujesz bo Ci raz nie wyszło?

Mam nadzieję że będziemy przyjaciółmi do śmierci. A potem przyjaciółmi duchami będziemy przechodzić przez ściany i wspólnie straszyć ludzi ;)

Zakochanie-stan w którym serce nie ma nic wspólnego z rozumem.

Skoro ty siedzisz w domu i ja siedze w domu to po co marnować dwa domy może posiedzimy w jednym razem?

Jeśli szczęście jeszcze do Ciebie nie przyszło to znaczy że jest duże i idzie małymi krokami! 

Jutro nie jest obiecane każdemu więc tańcz choć nogi bolą, śmiej mimo że serce nadal boli, powiedz "KOCGAM CIĘ" tym których rzeczywiście kochasz, bo jutro  może nigdy nie nadejść.

Wszyscy podziwiali ją jak bardzo jest silna. Mimo tak wielu problemów potrafiła się uśmiechnąć i powiedzieć będzie dobrze. Najgorsze były wieczory, zdejmowała maskę którą nosiła na codzień i zaczynała żyć normalnie.

95% ludzi ocenia innych po wyglądzie pozostałe 5% jest niewidomych.

-Kawa czy herbata?

-Twoje usta jeśli można.

Nie przjmuj się jeśli usłyszysz o sobie nie prawdziwe plotki, bo plotik wymyślają ludzie których zżera zazdrość...

Największą sztuką jest śmiać się zawsze i wszędzie... Nie żałować tego co było, nie bać się tego co będzie!!!

Każdy powinien mieć takiego kogoś kto  swoją obecnością wnosiłby spokój w chwilach trudności

- Wypuściłam szczęście. 
- Jak to wypuściłaś szczęście? 
- nie zdołałam go złapać bo było trochę za ciężkie.
- A jak wyglądało? 
- Miało metr siedemdziesiąt osiem i błękitne oczy.

Mam tendencje  do uporczywego przejmowania się pierdołammi i jednocześnie do braku zainteresowania sprawami mającymi decydować o mojej przyszłości.

 Jeżeli ktoś chce to można wysłać zdjęcie, dodać i podać temat następnego wpisu!!! ;)