a co byś zrobił, gdybyś mógł cofnąć czas? zrobiłbyś to dobrze, czy spieprzył jeszcze raz?
Ty zawładnąłeś mną, ja zawładnę Tobą.
przestałam radzić sobie z życiem i zaczęłam chlać co weekend.. i umierać, miałam rzucić wszystko w pizdę.. i u mnie nic nowego i usłyszysz to nie raz. mówią widzę jak upadasz, odpowiadam to nie ja, wiesz, rok minął i mi chyba trochę przykro.. miałeś być tu ze mną, a nie kurwa wyjść stąd.
stoję w ogniu.
a Ty nie dzwoń i nie pisz, bo nie chcę cie znać. jestem sama, nie ma nas. nie ma nas, trochę ciężko uwierzyć.. bo łatwo coś stracić, a trudniej docenić. więc nie pisz i nie dzwoń. już nie rośnie tętno. i wszystko mi jedno. Ty to, tylko przeszłość. nie ma nas, pewnie ciężko to przeżyć. nie ma szans by to mogło się zmienić.
-bla, bla, bla, weź wyluzuj. -mhm, mhm, mhm spierdalaj.
chyba każdy ma chwile, że czasami wątpi.. i zastanawia się, czy zawsze dobrze postąpił..
może to wkurzać, kiedy patrzą ci na ręce.. niech sobie patrzą, dla nich lepiej już nie będzie.
każdy ma takie chwile, że w duszy deszcz pada. jedyne co, chciałoby się teraz płakać.
Boże proszę byś problem usunął.. bym lepszy świat zobaczyła jutro rano się budząc.. uspokojenie, pomóż znaleźć to, co w sercu drzemie, co siedzi we mnie.
trampki na nogach, słuchawki w uszach, tymbark w ręce i świat należy do niej.
dziś wiem, że nigdy nie będzie tak jak ja chcę.
zasrana miłość pieprzone sny, kurewskie zaufanie.
kiedy słuchasz serca, nie opuszczaj głowy i pamiętaj żeby patrzeć pod nogi.
proszę Cię nie płacz szkoda twoich łez. jeszcze się przekonasz że w życiu ciężko jest.
zbyt wiele złego nie chce być twym kolegą proszę Cię kurwa błagam nie rób mi tego.
chodź, pokaże Ci szczęście.
i te błękitne tęczówki, które kocham.