FANPAGE [email protected]
Może jakieś pytania klik :)
jak dobrze usłyszeć Twój głos.
Ty jesteś moją najseksowniejszą porą dnia.
wszystko co najlepsze wiąże się z Tobą, każda myśl, każdy oddech, każde mrugnięcie.
Nienawiedzę się za moją wrażliwość Tyle razy już ja chciałem ominąć Na chwile chciałbym zaginąć Lepiej zasypia się skurwysynom.
Nie jestem w stanie pojąć dzisiejszego świata. Dlaczego nie może być wszystko, jak kiedyś? Dlaczego każdy musi się odnosić do drugiej osoby z pogardą, wyższością i brakiem szacunku? Dlaczego tak wielu ludziom sprawia przyjemność wyśmiewanie się czy ubliżanie drugiej osobie? A może po prostu ludzie nie mają pomysłu na własne życie i chcą się z każdym bawić, zamiast zająć się czymś konkretnym? Dlaczego nikt nie pomyśli o tym, jak może poczuć się ktoś, kto jest szykanowany przez grupę ludzi bądź jednego osobnika? Dlaczego najbardziej się czepiają, niektóre osoby tych słabszych, kłamiąc bądź wykorzystując ich słabości i niemoc w celu zaspokojenia swoich życiowych potrzeb, które najczęściej nazywamy podnoszeniem swojego 'ego'? Dlaczego tak bardzo musimy się ranić, zadawać cierpienie, doprowadzać do płaczu?
Bo miłość to nie jest i nie może być zwykłe uczucie. To nie przyzwyczajenie ani życzliwa troska. Miłość to szaleństwo, to serce, które wali jak szalone, światło, które spływa wieczorem wraz z zachodem słońca, chęć poderwania się z łóżka nazajutrz, tylko po to, by spojrzeć sobie w oczy.
Uśmiechał się.
Każdego dnia.
Za każdym razem dla mnie
Telefon komórkowy znów zabrzmiał dla niej ulubioną melodyjką, oznaczającą przychodzący sms. Odblokowała i spojrzała na ekran. Jej mordka odzyskała dawny uśmiech, gdy patrzyła na imię, które wysłało jej wiadomość. Mimo, iż pytał się tylko, jak się jej spało, skakała z radości jak głupia. I nazwał ją słoneczkiem. Poczuła, że w żołądku coś jej się kołacze.
Mieć świadomość, że złodziej, który skradł Twoje serce, ukradnie i jutro, i pojutrze, i całą przyszłość. I nigdy... Nigdy nie stanie się mordercą miłości, jaką go darzysz. Lecz i Ty niewzruszenie kradnij jego cenne chwile, pocałunki, objęcia, minuty na rozmowie o niczym. Łamcie to siódme przykazanie! Bylebyście tylko byli szczęśliwi. Dziś. Jutro. Zawsze.
Tak tęsknię za tym wszystkim . Okropnie . Za każdą sekundą . Niech to wróci . Chociaż na chwilę , żeby móc się poczuć tak jak kiedyś . Ostatnio porównywałam zdj z poprzedniego roku i z tego roku - zdj klasowe . I powiem szczerze , że w tamtym roku to banan na ryju do głupiego zdj i wgl taka inna , w tym roku już poważna i wgl . Kiedyś miałam w sobie tyle sił , chęci , motywacji to tego życia że nawet nikt sobie tego nie wyobraża . A nagle zniknęło to wszystko i za cholerę nie chce już wrócić .
Zakochał się, znowu. To już piąta dziewczyna od czasu, kiedy się rozstaliśmy. Niby wiedziałam, że tak będzie, ale zabolało mnie to tak samo, jak wtedy, gdy po raz pierwszy zamiast mnie wybrał inną. Cholera, czy naprawdę zostałam stworzona po to, by tylko przyglądać się szczęściu, a nie go doświadczać? Już nie mam siły udawać, że wszystko układa się doskonale, gdy w rzeczywistości mam ochotę zapaść się pod ziemię. Myślałam, że z czasem będę kochać mniej, ale chyba to nienormalne, bo jest zupełnie na odwrót. Wspomnienia zalewają moją głowę, a tęsknota serce. Nadzieja natomiast, bezczelnie podpowiada mi, że tą szóstą dziewczyną, mogę zostać ja.
Jest źle, bo nie ma Ciebie obok. Nie mogę się do Ciebie przytulić, dotknąć Twojej ręki, błądzić palcami po plecach, całować bez opamiętania. Nie mogę powiedzieć Ci, jak bardzo cierpię, kiedy się do mnie nie odzywasz, albo kiedy zbyt długo mi nie odpisujesz. Tak naprawdę nie mogę zrobić nic, bo jesteś z Nią.
I wiesz co? Za kilka miesięcy zobaczysz ją szczęśliwą, nie pamiętającą już o twoich "kilkunastu" dziewczynach, bez opuchniętych oczów, z zaróżowionymi policzkami, perfekcyjnym makijażem, rewelacyjnie ubraną.. I wiesz będzie stała patrząc ci prosto w oczy, podaruje Ci najpiękniejszy uśmiech na ziemi.. Odchodząc pod rękę z Nim. Dając Ci do zrozumienia, że potrafi żyć bez Ciebie.