Minęli się jak obcy, bez gestu i słowa, ona w drodze do sklepu, on do samochodu. Może w popłochu albo roztargnieniu, albo niepamiętaniu, że przez krótki czas kochali się na zawsze.
Kiedy ktoś na okrągło Cię rani, pomyśl o nim jak o papierze ściernym. Może Cię podrapać i lekko zranić, ale w końcu Ty będziesz obrobiony i wypolerowany, a on stanie się bezużyteczny!
Jeśli zdecydujesz się kiedykolwiek odejść od kogoś nie zapomnij o tym aby się z nim pożegnać. I bez względu na to co łączyło Cię z tym człowiekiem, nie uciekaj bez słowa. Nikt z nas nie zasługuje na takie zakończenie. Gdy emocje już opadną, miej odwagę spojrzeć prawdzie w oczy nim odejdziesz na zawsze.
Staraj się dojrzeć promyk światła tam, gdzie inni widzą tylko ciemności.
Bywa, że pierwszej miłości się nie zapomina, ale ona zawsze się kończy.
Serce obawia się cierpień. Powiedz mu, że strach przed cierpieniem jest straszniejszy niż samo cierpienie.
To wszystko ich wina, pomyślałam z urazą, rozpędzając się powoli. Dla nich głupiejemy. Dla nich zakładamy obciskające majtki albo wypychające biustonosze, dla nich głodzimy się i katujemy sportem. A oni co? Nic! Zacisnęłam zęby. Od dziś skupiam się tylko na sobie.
Choćbyś się starał, i tak nie zawrócisz kijem rzeki. I nawet gdybyśmy stawali na głowie, niektóre bajki po prostu nie mają szczęśliwego zakończenia.
- Wspominałeś o pomaganiu innym, a jak się to ma do ciebie? Z tego, co mówiłeś wynika, że bawisz się ludźmi, zmuszając ich do robienia tego, co ci potrzebne. Uśmiechnąłem się uprzejmie.
- Niech pan nie zapomina, kim jestem. Poza tym, niesłuszny wniosek. Nie bawię się ludźmi. Ja tylko daję im to, czego chcą. Jeśli chcą, żeby nimi sterować, to właśnie to im daję. Wyczuwa pan różnicę?
- Chcesz powiedzieć, że ludzie chcą, żeby nimi sterować?
- Większość tak. Samodzielne myślenie jest bardzo meczące, znacznie łatwiej kogoś słuchać.
Jestem typem, który bardzo przeżywa to, że coś się nie uda, nie powiedzie, komuś się nie spodoba. Ja się tym mocno przejmuję, niestety. I z jednej strony potrafię np. kompletnie zapaść się w sobie, nie robić niczego, nie odzywać się nawet do siebie zamknąć się zupełnie, a z drugiej daje mi to taką silną potrzebę udowodnienia, że jednak dam radę.
Nigdy nie płacz. Nigdy nie pokazuj nikomu, gdzie cię boli. Każ im myśleć, że jesteś silna. Odejdź. Wyprostowana i dumna.
Niektórzy sądzą, że kocha się raz, tak jak żyje się raz, a potem zapada smutek i ciemność. Nie wiem, dlaczego ludzie są przekonani, że każdemu z nas dana jest tylko jedna miłość, skoro nawet zęby mamy dwa razy. Nie mówiąc już o wątrobie, która może odrastać niemal w nieskończoność. A niby dlaczego, ja się pytam, miłość miałaby być gorsza od wątroby? Z uczuciami jest trochę tak jak z porami roku. Po zimie przychodzi wiosna, potem lato... Tak samo po smutku może przyjść radość, a także szczęście. Nie rozumiem, dlaczego ludzie wmawiają sobie, że miłość jest jedna, to tak jakby pory roku chciały nas przekonać, że należy nam się tylko jedna wiosna i jedno lato. Czy ktoś by uwierzył takim porom roku?