Uśmiechasz się, kiedy cię całuję.
cz. 23
-Zgodziłem się na to, abyś pracowała tutaj po tych wszystkich kłamstwach a ty odpierdalasz kolejną manianę! Przez twoje intrygi straciłem osobę, na której mi zależy.
-Zrobiłam to bo cię kocham!- to głos Matyldy. Zasłaniam usta ze zdziwienia. Siadam za biurkiem Adrianny. Nie wejdę tam dopóki nie skończą.
-Kiedy zrozumiesz, że jesteś dla mnie nikim? Może i coś do ciebie czułem, ale to było dawno. Chciałaś mnie wrobić w dziecko, choć dokładnie wiedziałaś, że leczę się na bezpłodność. Kocham Dagmarę, a ty to zepsułaś. Przez ciebie ona traktuje mnie jak skończonego złamasa! Jakim potworem trzeba być, żeby wyrządzać takie krzywdy innym ludziom. Mogłaś mieć wszystko, ale na własne życzenie nie masz nic. Tu jest twoje wypowiedzenie. Nie mam obowiązku cię dłużej zatrudniać.
-Wszystko naprawię, tylko bądź ze mną.
-Miej choć trochę honoru i wyjdź stąd już..
-Czego mi brakuje? Kiedyś twierdziłeś coś innego!
-To było kiedyś. Zejdź mi z oczu, rzygać mi się chcę jak patrzę na twoją zakłamaną twarz! Zniszczyłaś mi życie!- nie mogę uwierzyć w to co słyszę. W monitorze widzę jaka jestem blada. Wolałabym nie słyszeć tej rozmowy. Nie wiem już co jest prawdą, a co nie. Wygląda na to, że zbyt pochopnie uwierzyłam w słowa Matyldy. Karol wyprowadza ją z gabinetu, odwracam się z myślą, że mnie nie zauważy. Chciałabym zniknąć. Jednak nie jestem niewidoczna, słyszę kroki w moją stronę.
-Długo już tu siedzisz? Słyszałaś wszystko, prawda?- kiwam twierdząco głową, boję się cokolwiek powiedzieć, jest rozwścieczony, kiedy mówi do mnie nieco łagodnieje- czy teraz dasz mi wyjaśnić?- dłonie strasznie mu drżą. Moje serce zaraz wyskoczy. Nie mogę wydusić z siebie słowa, kiwam więc ponownie głową. Wchodzimy do gabinetu. Karol zamyka drzwi od wewnątrz. Nie wiem czy powinien to robić, ale domyślam się, że nie chce, aby nam ktoś przeszkodził.
-Możemy tu rozmawiać? Nie chciałabym, żeby ktoś nas usłyszał. To byłoby słabe- odzywam się w końcu.
-Ada ma urlop od dziś. Wszyscy inni wiedzą, że mają się nie pokazywać dopóki nie wyrażę zgody. Nie musisz się martwić. Proszę daj mi powiedzieć wszystko i nie przerywaj. Później odpowiem na pytania.
-Okej- odpowiadam nieprzytomnie.
A.