Uśmiechasz się, kiedy cię całuję.
cz. 22
Mam ochotę go przytulić, niestety muszę się powstrzymać. Moje serce pęka. On patrzy na mnie tęsknym wzrokiem. Nie odzywamy się. Przez pół dnia panuje cisza, w pokoju słychać jedynie playlistę, którą Karol włączył w swoim odtwarzaczu. Są na niej nagrane wszystkie piosenki, które nas w jakiś sposób łączyły. Trudno mi się na nich nie skupiać, przywodzą wspomnienia, co nie ułatwia sprawy. Teraz słyszę nieznajomą mi dotąd melodię. Oh Im a mess right now Inside out Searching for a sweet surrender But this is not the end I cant work it out How going through the motions Going through us. Wiem, że zrobił to specjalnie, wiedział, że zawsze wsłuchuję się w tekst. Nie wytrzymuję i wychodzę z gabinetu. Idę do toalety, mam nadzieję, że nie spotkam tam nikogo. Korzystając z przerwy wychodzę też na papierosa. Wypalam dwa, jeden po drugim, w międzyczasie piszę wiadomość do Pauli. "Jestem już w Polsce. Spotkajmy się dziś po pracy, kończę o 16. Opowiem ci wszystko- jest do dupy." Długo nie czekam na odpowiedź, telefon prawie natychmiast sygnalizuje powiadomienie "Będę o 16 pod redakcją.". Wracam do gabinetu. Po drodze Ada daje mi dwie teczki ze zdjęciami do wydania specjalnego. Przeglądam je, przedstawiają Kenie i Sri Lankę- są zachwycające. Przypominam sobie, że jeszcze nie oglądałam moich prywatnych ujęć z podróży. Ale może to i lepiej, poczekam, aż emocje opadną.
-Kenia i Sri Lanka- rzucam teczki na biurko Karola. Staram się brzmieć bezuczuciowo. Karol wykorzystując okazję dotyka mojej dłoni, cofam ją szybko.
-Wyjdź ze mną na kawę po pracy, tylko o tyle cię proszę. Wszystko ci opowiem i wtedy zadecydujesz. Pozwól mi się obronić- słyszę, kiedy zajmuję swoje miejsce.
-Jestem zajęta- oddaję się znów pracy.
*
Jesteśmy z Paulą u mnie w mieszkaniu. Opowiadam jej wszystko, wypiłyśmy już butelkę wina. Znów płaczę, a przyjaciółka nie może uwierzyć w to co do niej mówię. Kiedy kończę historię następuje cisza. Paula myśli nad odpowiedzią, zawsze tak robi, jak ma jakiś problem. I za to ją kocham, że w takich sytuacjach nie gada bez sensu, tylko dokładnie myśli nad odpowiedzią. W końcu się odzywa, a ja nie wierzę w to co słyszę.
A.