"Każde znajomości, każdego faceta czy dziewczynę na swojej drodze trzeba dobrze interpretować, bo jeden facet może być tylko po to byś np. wiedziała że musisz się szanować, drugi nauczy Cię, że "konfitura za muchą nie lata", trzeci może być próbą generalną przed poznaniem kogoś wyjątkowego i na całe życie. Nie możesz więc myśleć, że z Tobą jest coś nie tak i że przyciągasz złych ludzi, bo wszytko jest jak być powinno, czasem tylko nie tak łatwo jakbyśmy tego chcieli."
Wyobraź sobie, że zdobyłeś nagrodę w konkursie: Każdego ranka na Twoim koncie pojawi się 86 400 zł. Nagroda ta ma jednak określone zasady, tak jak w każdej grze. Pierwsza zasada jest taka, że wszystko to, czego nie wydasz w ciągu dnia, będzie Ci zabrane, nie możesz także przelać pieniędzy na inne konto. Druga zasada jest taka, że bank może zakończyć grę bez ostrzeżenia, w każdej chwili może powiedzieć: to koniec i zamknąć konto bez oferowania nowego. Co byś zrobił? Zakładam, że kupiłbyś wszystko, czego pragniesz, nie tylko sobie, ale także bliskim Ci osobom, starałbyś się wydać kwotę do ostatniego grosza. Ta gra jest prawdziwa i każdy z nas ma takie magiczne konto, tyle tylko, że nie pamiętamy o nim. Tym magicznym kontem jest czas. Codziennie rano budząc się, dostajemy 86 400 sekund do przeżycia, i zasypiając, tracimy je bezpowrotnie. To, czego nie przeżyliśmy, po prostu znika
prawdziwe kobiety mają w nosie sukienki , których nie założą i mężczyzn z którymi nie będą . nie chorują , bo on kocha inną . nie rozpaczają , gdy ten milczy , a tamten odpisuje zdawkowo . nie płaczą , gdy są same . nie słuchają ludzi w których potęgują kompleksy . nie spotykają się z tymi , którzy marnują ich czas . czują , że los zaczął się odmieniać i że są w stanie zrobić wszystko . nie miewają złych humorów . nie rzucają czym popadnie , gdy dowiedzą się o zdradzie . nad ranem wyglądają najpiękniej . potrafią dostosować się do każdej sytuacji . nie gaszą papierosów w filiżankach po kawie . świetnie opanowały sztukę udawania . nie czują złości , gdy zobaczą inną w tej samej kreacji . tak naprawdę , nie ma prawdziwych kobiet. = D
On uzależnia. Ja właśnie tak się czuję, uzależniona od Niego. Uzależniłam się od Jego głosu, który jest tak ciepły i łagodny, uśmiechu,którym potrafi rozgonić wszystkie troski, oczu, w które mogłabym patrzeć bez końca. Uzależniłam się od Jego poczucia humoru, od sposobu w jaki się porusza, od tego w jaki sposób wypowiada moje imię, od tego jak na mnie patrzy. Tak, jestem uzależniona od Niego.
" Zapomnieć. Takie proste słowo. Gdyby część jej mózgu potrafiła od tak, po prostu wymazać informację bez śladu. Tak jak zapomniała o drobiazgach: wysłaniu życzeń, oddaniu książki do biblioteki, kupieniu pasty do zębów podczas zakupów w supermarkecie. Z wielkimi wydarzeniami nie jest już jednak tak łatwo. Wyryły się w pamięci na zawsze. Żyją w tkankach mózgu, pod skórą, we krwi. Zwinięte w kłębek, drzemią w nieświadomości, do czasu, aż coś je zbudzi. Ni stąd ni zowąd wspomnienia ożywają, wypełniając głowę obrazami przeszłości. "
Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów, konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą, kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć skarb.
a co dzień? uwielbiam zasypiać z jego zapachem na poduszce, i budzić się przy nim. uwielbiam zapełniać nim każdą z chwil, ściskać jego dłoń, kiedy tylko jest obok, i z całej siły wtulać się, czując jak jego serce delikatnie zderza się z klatką piersiową. uwielbiam robić mu wstyd, wrzeszcząc na całe gardło w centrum handlowym, uwielbiam, kiedy mnie łaskocze, dotyka i mruczy do ucha. uwielbiam gryźć jego wargę, i minimum pięć razy dziennie oznajmiać, jak bardzo go kocham, tracić czas na długie pożegnania, jak również tęsknić za nim sekundę po rozstaniu. uwielbiam śmiać się, kiedy całuje mnie w czubek noska, przytulać z zaskoczenia, i przekupywać buziakami, czując na swoich ustach jak się uśmiecha. uwielbiam, kiedy droczy się o najmniejsze drobiazgi, a kiedy udaję, że się złoszczę pewnie tuli do siebie. uwielbiam go mieć, w myślach, w snach, w życiu, blisko przy sobie, dla siebie, ot tak. uwielbiam go uwielbiać, i dopełniać własne szczęście detalami jego wnętrza.
''A teraz tak. Posłuchaj najpiękniejsza kobieto mojego życia. Jesteś dla mnie wszystkim, najwspanialszą dziewczyną jaką kiedykolwiek spotkałem, kocham Cię bardzo, mówiłaś ,że się dziwisz, że Ciebie wybrałem, bo jesteś prosta i zwykła, a prawda jest taka, że to Ty wybrałaś mnie. Też jestem prosty, szary chłopak, który nie szuka podniety w klubach, dyskotekach ,czy koncertach. Chcę tylko zwykłego życia z wyjątkową osobą, pragnę jedynie uczucia, które jest odwzajemniane i za to Cię kocham i jestem Ci wdzięczny, że mnie zaakceptowałaś, ja oddam wszystko dla naszego związku, zawsze będę starał się go pielęgnować, bo jesteś dla mnie wszystkim. Kocham Cię bardzo <3''
Chciałabym o tym komuś powiedzieć. Wyłowić bystrym okiem z gromady poplątanych zdań te najtrafniejsze, którymi mogłabym opisać, przedstawić, obrysować lekko drżącą dłonią stojące gęsiego fobie i stany, te, które chwytają mnie późną porą, z całej siły i bynajmniej nie jest to ot takie przytulenie.. Kto by pomyślał, kto byłby w stanie zgadnąć, że będę tak gładko i prostolinijnie przylegać do podłogi. Że z czasem jedynym horyzontem będzie dla mnie przybrudzona, obrypana ściana, a kurz wirujący gdzieś w czasoprzestrzeni osiądzie na skostniałych dłoniach. Że zimno będzie jedynym odczuciem dającym mi wystarczająco dosadnie sygnały że żyję...