photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Iwona
Kategoria:
opowiadania :)
Dodane 12 CZERWCA 2015
137
Dodano: 12 CZERWCA 2015

Iwona

V częśćNikt się nie odzywał czułam się okropnie, nie wiedziałam co z moim synem, czy jest zdrowy, czy jest cały a co najważniejsze czy żyje. Było tyle pytań i żadnej odpowiedzi, Zaczęłam krzyczeć , płakać, wariować nie umiałam sobie poradzić. Nikt nic nie mówił, była głucha cisza i mój krzyk. Mama kiwnęła głowa do Kamila i taty i wszyli. Zostałam sama, sama z pytaniami, z bólem nogi, brzucha i głowy. Głaskałam jak głupia brzuch, który już nie był taki duży. Tak bardzo chciałam przytulić swoje dziecko,a tak naprawde nie wiedziałam w jakim jest stanie. Przyszedł lekarz, walnął kazanie na temat mojego zdrowia, ale tak naprawdę to, że mogłam stracić nogę było niczym przy tym jak bałam się o Fabianka.
-panie doktorze, a niech pan mi powie co z moim dzieckiem?
-nie mam dla pani dobrych wiadomości
poczułam łzy w oczach, coś ścisnęło mnie za gardlo, bałam się zadać kolejnego pytania , bałam się odpowiedzi na nie.
-czy On nie żyje? Panie doktorze to nie może być prawda
-zyc żyje, ale jest w stanie krytycznym
ulżyło mi, wiedziałam chociaż że jest, ze żyje wierzyłam, że wszystko będzie dobrze. Prosiłam błagałam lekarza, żeby pomógł mi, żebym mogła chociaż przez chwilę zobaczyć synka. Nie zgodził się, wiedziałam że z moją nogą jest źle, ale chciałam zobaczyć mojego syna. Po wyjsciu lekarza przyszedł Kamil, nie płakał już, próbował się uśmiechać,trzymał mnie za rękę. Opowiedział całą historię, widziałam, że ma trochę żal do mnie, ze nie posłuchałam Się,że wyszłam z tego domu. Tak naprawdę miałam wyrzuty sumienia, byłam zła na siebie. Leże po raz kolejny w szpitalu, grozi mi amputacja nogi, mój synek walczy o życie. Przypomniało mi się wszystko co było na początku, jak miałam chwile w których byłam w stanie pozbawić Fabianka życia, jak chciłam dokonać aborcji, jak bardzo to dziecko mi przeszkadzało. Nienawidziłam się za to, czułam się okropnie, ale chciałam to wszystko naprawić. Moje zdrowie niby się polepszało ale Fabianka niestety nie. Bałam się co będzie, czy on przezyje ? czy przeżyje najwazniejsza osoba w moim życiu? Z dnia na dzień zagrożenie amputacji minęło, noga zaczęła się goić a ja chciałam zobaczyc synka, Kamil opowiadał mi jak leży podłączony do kabli, jak maszyna oddycha za Niego. Nie wiedziałam co będzie, prosiłam lekarzy żeby pozwolili mi chociaż na chwilę zobaczyć syna, lekarz wyraził zgode Kamil zawiózł mnie na wózku. Wiedziałam , że może być zle ale takiego widoku się nie spodziewałam, tyle kabli,taki malutki bezbronny, nie umiał bronić się, ja też go  nie obroniłam. Byłam złą matką, najgorszą na świecie. W pewnej chwili zaczęło się coś dziać lekarz nas wyprosił, zrobiło się zamieszanie a ja? A ja nie wiedziałam co się dzieje. Lekarze walczyli o Zycie mojego syna a ja nie umialam nic zrobić. Modliłam się z płaczem prosiłam, żeby przezył, żeby Bóg dał mi nacieszyć się darem od siebie. Długo to trwało nie wiem nawet ile, zobaczyłam otwierające się drzwi i lekarza, który kierował się w nasza stronę.
cdn

Komentarze

xduurex koniec w takim momencie.. eh
czekam na dalszą część! :)
12/06/2015 16:45:01
cytaatowyy będzie ostattnia :)
13/06/2015 15:49:49
xduurex nie mogę się doczekać!
13/06/2015 15:50:23
cytaatowyy miło :)
13/06/2015 15:50:39

~olka kiedy kolejna część?
opowiedanie super
:)
12/06/2015 22:01:18
cytaatowyy dziękuje :* będzie może jutro a jak nie to na dniach :)
13/06/2015 15:50:30

cytatymariety Musi przeżyć!
12/06/2015 18:44:30
cytaatowyy zobaczymy :)
13/06/2015 15:50:11

egoistkamarcysia Proszę,, powiedz ze przeżył ;c
12/06/2015 17:51:07
cytaatowyy nic nie powiem :D poczekacie i przeczytacie wszystko :)
13/06/2015 15:50:05

Informacje o cytaatowyy


Inni zdjęcia: 1541 akcentova944 photoslove25Kolarka czy kolarzówka ? ezekh114niedzielnie locomotivLisek ajusiaAlpy ajusiaEhh patusiax395Ja ajusiaTrw damianmafiaAqa park bluebird11