Sylwia Grzeszczach w głośnikach, na biurku ustawy i uczymy się :D co z tego, że mam tydzień zwolenia, że jestem chora skoro przepadają mi w tym tygodniu kolokwia i wejściówka i wszystko w czwartek za tydzień napisać pozdro :D :D
Któregoś dnia spotkasz kogoś wyjątkowego, kogoś, kto rzuci cię na kolana jednym uśmiechem. Kogoś, kto zniewoli twoją duszę jednym spojrzeniem pięknych oczu. Nagle kula ziemska przechyli się na swojej osi i wskaże właśnie na nią. I będziesz wiedział że spotkałeś swoje przeznaczenie.
Tak bardzo go kocham ale jak mu to pokazać, nie unikać jego spojrzenia i nie bać się odrzucenia?
Tak, masz rację, jestem dużym dzieckiem. Ja nie widzę nic złego w tym, że lubię się śmiać, lubię oglądać bajki, zawsze, czym się bawię w rękach, że wszędzie mam łaskotki, że lubię kolorowe rzeczy. Ja nie widzę w tym nic złego i dziękuje, że tobie to też nie przeszkadza. Ale teraz szczerze się ciebie pytam: Czy jesteś gotowy wiążąc się z dziewczyną, być przy okazji jej opiekunem? Nie jestem taka jak inne dziewczyny. Nie maluję się, kiepsko flirtuję, ale potrafię kochać. Kochać jak dziecko... z całego serca, nie potrzebując powodu. Ale musisz też wiedzieć, że będąc ze mną, musisz być niepewnym tego, co mi do głowy wpadnie i wiedzieć, że nie łatwo jest sprawić by cokolwiek z niej wypadło. Więc jak? Wchodzisz w to ?
"Dzieli nas odległość, ale rytm serca i głos duszy nigdy nie zboczą z drogi .."
Nigdy nie spodziewała się że powie jej,że ją kocha...Bo przez to jak całował ją w czoło ,to nie potrzebowała więcej dowodów że mu na niej zależy.
Żeby właśnie we mnie widział szczęście i sens życia.
Gdybym tylko mógł przekazać Ci choć cząstkę własnego szczęścia, abyś już na zawsze była wolna od smutku i melancholii.
Chcę czuć, że jestem dla Ciebie najważniejsza, najpiękniejsza, najlepsza, że mnie kochasz jak nikogo innego, że jak trzeba pójdziesz dla mnie na wojnę. Że mnie doceniasz i że jestem tą jedyną, dla której zrobiłbyś wszystko.
I could write a million songs about the way you say my name I could live a lifetime with you and then do it all again And like I can't force the sun to rise or hasten summer's start, neither should I rush my way into your heart/Mogłabym napisać milion piosenek o tym, jak wypowiadasz moje imię Mogłabym przeżyć moje życie z tobą, a potem zrobić to znowu I tak jak nie mogę zmusić słońca by świeciło lub przyspieszyć początku lata Również nie powinnam przyspieszać mojej drogi do twojego serca.
I znów okazało się, że nikt mnie nie okłamał, po prostu zbyt wiele sobie wyobrażałam..
I jak powiedziała mi na połowinka że "nie jest jak dawniej, że nasza przyjaźń się rozwaliła" zabolało mnie to, nigdy mi taka myśl nie przyszła przez głowe, a ona potrafiła je wypowiedzieć. Wtedy zdałam sobie sprawę , że tak na prawdę nie byłam "idealną" przyjaciółką za jaką się uważałam. Wtedy wiedziałam, że wyjeżdża nie tylko dlatego , że sobie nie radzi, ale też dlatego, że nie miała osoby która była przy niej blisko. Myślałam że docenia to wszystko co robie dla niej. I jeszcze uznała mnie za jakiegoś "wieśniaka" nie powiedziała tego dosłownie ale na to wychodziło. Może byłam zbyt dobra, czy wysłuchanie jej krzyków, płaczu, że nienawidzi świat to za mało? Czy dawałam jej jakieś dodatkowe problemy? Nie. Ja je rozwiazywałam, pocieszałam. Zabolało. Moje serce się połamało na pół po tych słowach. Ale zbyt mocno mi na niej zależy by od tak się odwrócić od niej. Zbyt dobrze ją znam i nie potrafiłabym odejść po tym jak wszyscy od niej odeszli..
Śnieg zasypał całe moje miasto, wyłączył prąd na pół dnia, tylko znów zapomniał o mnie. Miał zasypać moją głowę problemów i wyłączyć myślenie.
Tną się. Żyletka, nóż, nieważne, ważne że coś ostrego. Celowo tworzą rany na swoim ciele kilkoma cięciami. Zazwyczaj stosują wystarczająco dużo siły, aby przebić się przez skórę do krwi. Nie zdają sobie sprawy do czego prowadzi podjęcie takich działań - uzależnienie. Brak wystarczającej siły psychicznej, by poradzić sobie z otaczającym światem, cierpienie, ból wewnętrzny. Chęć utożsamienia bólu wewnętrznego z bólem zewnętrznym. Nikt nie robi tego bez powodu. Tłumią w sobie emocje, uważają że nikt ich nie zrozumie. Problemy miłosne, szkolne, rodzinne, chęć spróbowania, zwrócenia na siebie uwagi, brak akceptacji, samotność. Powodów sporo. Po czasie nawet to już nie wystarcza. Teraz nie zrozumie człowiek błędu, ale jak dojrzeje to będzie żałował. nie dość, że nie pomyśli, to później wstydzi się blizn i stara się je ukryć, jakby to miało odratować sytuację. Tną się, ponieważ potrzebują poczuć, że żyją, a do samego bólu zaczynają się przyzwyczajać. Dla nich, dla nas to coś normalnego
Jak to dobrze, że skończył się już ten podły dzień co mi Cię zabrał.
Który opis najbardziej się Wam spodobał ? :)